Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
George Bernard Shaw
Denerwują mnie ludzie. Z tą ich zmiennością, fałszem. Tak trudno jest być ciągle tą samą osobą!
Głupie jest to, że ktoś wydaje Ci się fajny, lubisz go, on Ci mówi pewne rzeczy i tak dalej... i nagle od innych osób dowiadujesz się rzeczy, które przeczą tym co Ta osoba Ci mówiła.. Na początku myślisz sobie, że to przy tobie była sobą, że przy nich nie otwiera się tak jak przy tobie.. ale z czasem zaczynasz sie zastanawiać która twarz jest prawdziwa? Czy ta osoba nie udaje?
I to bardzo boli.. Bo osoba, która być może jest tylko wykreowana jest Ci tak bliska i tak dla ciebie ważna...
Wiem, że sama wobec jednych jestem bardziej otwarta, wobec innych spokojna itp. Ale to jest właśnie chyba naturalność.. -nie umiem być zawsze miła czy zawsze wesoła.. tak na zawołanie..
I denerwuję mnie to, że im ludzie są starsi( teoretycznie powinni być mądrzejsi) zaczynają budować między sobą mury. Trudniej jest zadać proste pytanie, trudniej jest zacząć rozmowę o niczym.. Bo, że głupio, że nie wypada.. Brakuje mi tej prostoty, tej naturalności..