tak tak tak to z pokazu rodziny Hasta Luego na Apassionacie 2009 w Berlinie. Był ktoś z Was na bożonarodzeniowej szkole jazdy w Czechach? Ja chciałam jechać, ale bez akredytacji mnie to nie podniecało, już bez aparatu nigdzie ruszyć się nie mogę, a ponoć nie można tam było robić zdjęć.

 Więc jak było z tymi fotami, pilnowali czy nie? Dla przykładu powiem Wam, że na Apassionacie można robić zdjęcia (nawet na swojej str www tak piszą, ale bez lampy) co z tego, gdy w najlepszym momencie będzie co chwilę podchodził ochroniarz i mówił, ze nie można fotografować. Jest tak nawet gdy ma się akredytację, więc jak komuś brakuje wrażeń to 31 sty 2010 jest w Berlinie Apassionata :-D

Dzisaj akcja oborniczek, sama z jednym panem wyrzucałam, takiej biedy z brakiem chętnych do pracy rąk to jeszcze u nas nie było. Niezły fitness i inhalacja, na pewno nie będę mieć dziś kłopotów z zaśnięciem. Zastanawiam się tylko czy ta dzisiejsza akcja to mnie dziś za karę spotkała, czy tak wyszło po prostu, bo nawet mi nikt nie powiedział, że to dziś. Szef ode mnie telefonów nie odbiera, Karolina to na pewno przez Ciebie i tego konia  Ale co tam, szczęście masz, bo pany dziś wymiary pod zmaknięcie boksu dla kuców pomierzyli, więc prace nad boksem dla Twojego konia trwają.

Co ja tu będę smęcić, szybki prysznic i zregenerować się na obiad do mamy