jaaaaaaa

Ale mi się dziś przyjemna rzecz przytrafiła! Zabierałam się właśnie do siodłania Siwego (Denisa no) a tu przychodzi pan Tomek, żebym wyszła przed stajnię bo ma sprawę- spotkał na drodze starca z siwą długa brodą  

Kuźwka dostałam taką mega paczkę świąteczną, że nigdy przenigdy w życiu takiej wuchty słodyczy nie dostałam!!! W zeszłym roku też dostaliśmy (my- pracownicy), ale w tym roku wydaje mi się jeszcze więcej! Przypomniało mi się, jak rok temu dano mi paczki do rozwożenia po całym gospodarstwie i panom z gorzelni chciałam rózgi do paczuszek dołożyć  

Aaaa w zeszłym roku było weselej, bo było zimno i się w gorzelni gorące kubki w wesołym towarzystwie pijało

Dzisiaj ćwiczyłam skiring na butach za młodymi końmi na błocie, ale zostały w końcu wylonżowane.

W weekend musimy świątecznie stajnię ustroić. No i trzeba ją przygotować na przybycie nowego fryzyjczyka! Wygląda na to, że dotrze w niedzielę, więc Karolina Wigilię pewnie spędza w stajni

A Daan się na bank znowu obrazi, że nie jest w centrum zianteresowania i będzie się waflił... Zatem jak będziecie odwiedzać nowego fryzyjczyka to nie omieszkajcie wypieścić Daana bo to okropny zazdrośnik

 (i jabłko dla Trojki prosze wziąć ;p)

ajajajaj święta tuż tuż :-) i Syrwester i zaś rok starsza... 

Czemu po wyedukowaniu się czas leci tak szybko