A tu nasz pierwszy wyciąg narciarski. Jak to Przemcio nazywał "nasz przeciąg narciarski kijkowy" to jest nasz tatuś. Takie metody też trzeba opanowywać. I wiecie co tatuś nasz był nie tylko naszym "przeciągiem "ale i naszym instruktorem chociaż nigdy nie miał nart na nogach.Świetnie pełnił obie funkcje, i to dzięki niemu umiemy jeździć na nartach . Mama zajmowała się podciąganiem nas pod górki ale była głównym fotoreporterem . To dzięki niej możemy pooglądać, no i wy oczywiście nasze pierwsze i kolejne osiągnięcia na stokach narciarskich. Poza tym bardzo nas chwaliła za nasze postepy w nauce, no tatuś też oczywiscie, dlatego tak szybko się nauczyliśmy wszystkiego.Pozdrawiamy wszystkich blogowiczów.
Komentarze
antek2006 jak miło Was znowu widzieć
fajnie mieć takich pomocnych rodziców i super, że już opanowaliście tą trudną sztukę narciarską
15/03/2008 20:15:29
shymoon zdolne z was dzieciaki :))))pewnie zabawa była świetna :)) pozdrawiamy gorąco
15/03/2008 12:49:37
martynka3008 pewnie świetnie się przy tym bawiliście:))
pozdrawiamy was cieplutko