Hejka
Pierwszy tydzień szkoły po feriach minął nawet spokojnie.W piątek miałam dyżur w szatni i jak na złość gdy losowałam szczęśliwy numerek to wylosowałam 8 mój numerek z dziennika i to właśnie w tym dniu w którym siedziałam w szatni i nie musiałam iść na lekcje.
Ten tydzień jakoś przeżyje ale następny będzie już koszmarny bo dzień po dniu sprawdziany.
Dzisiejszy dzień jest dniem, ktorego nienawidze, znowu spotkało mnie to samo jak zawsze w ten głupi dzień smutam.
Postanowiłam, że od dziś Koniec już z miłą i uśmiechniętą Gosią.