Cześć !
No i ostatni wolny poniedziałek po niedzieli.
Miłość. Co to tak naprawde jest. To uczucie które jest takie piękne a zarazem tak okrótne. Można się cieszyć tym uczuciem ale po pewnym czasie to się zamieni w ból i rozpacz. Cóż więc możemy zrobić? Nic nad miłością nie mamy wpływu i tak dopadnie każdego z nas.
Ja się strzegę tego jak ognia. Czemu? Sama nie wiem może dlatego że nie chcę dalej utrzymać się przy twierdzeniu że chłopacy chcą się zabawić uczuciami dziewczyn. Nie wszyscy tacy są wiem o tym. Z drugiej strony po co mam być z chłopakiem do którego nic nie czuję z resztą jak na razie do żadnego nic nie czuję hahahaha. Nie lubię bawić się uczuciami aż taka bez serca to ja nie jestem.
Kto jest zakochany to życzę z całego serca jak najlepiej. Dalej miejcie to swoją wielką miłość i niech ona zawsze będzie silna do samego końca.
Samotni nie martwcie się i was czeka ta wymażona miłość tylko trzeba czekać z cierpliwością. Chyba że ktoś nie chce to ja to rozumiem.
Jednak miłości każdy pragnie bo nikt nie chce być sam. Wierzę że każdy jest komuś zapisany wyjątkowemu, że każdy znajcie tą swoją "drugą połowę serca"
"Zranione serce krwawi mocno. Ono nigdy nie zapomina. Chociaż czas powoli je leczy, pozostaje blizna, która pamięta..."
Dobranoc