http://www.youtube.com/watch?v=BqxI7TI5ji0
` Lubię Twój zapach, tak właśnie pachnie moje szczęście e
-Allgeric ?
-Yes ...
-To wath ?
-...bitches
Wystarczyły dwa słowa a jej serce zaczęło płonąć żywym ogniem..
mój powód do szczęścia? bardzo prosty. zaczyna się na " T ", a kończy na " y ".
krew mi się ścina, jak u Ciebie widzę łzy. z Tobą pójdę nawet w najgorszy syf.
Najważniejsze jest dobre nastawienie i uśmiech na twarzy e
`Na Jego widok zapiera mi dech w piersiach,a mój wyrafinowany sposób mówienia staje się nadzwyczaj chaotyczny e
Mówisz, że masz ją w dupie, a na dźwięk jej imienia skręca Ci kiszki.
Popatrz na dziecko, które właśnie straciło rodziców w wypadku. Popatrz na matkę, która wychowując sama dzieci wiąże koniec z końcem. Spójrz na mężczyznę, który zaczął pić, bo odeszła od niego kobieta jego życia. Spójrz na tę staruszkę, która powoli idąc po chodniku zastanawia się jak powiedzieć swoim dzieciom, że umiera. Popatrz też na tę młodą dziewczynę, która właśnie płacze przez nieszczęśliwą miłość. Widzisz, każdy z nas nosi swój własny Krzyż. To, co dla innych jest nie do przezwyciężenia, dla innych jest błahostką. Jednak pamiętaj, nie bagatelizuj czyjegoś cierpienia. Każdy z nas po kolei ma swój osobisty Koniec Świata.
Za każdym razem, gdy się z kimś rozstajesz, zostawiasz u tego kogoś kawałek swojej duszy. A ten ból... To jest brak tego kawałka. Boli, bo jest u kogoś innego. Ten kawałek kiedyś wróci, ale to trwa długo. Czasem widzę te kawałki na różnych ludziach, jako takie małe niebieskie światełka. Kawałki dusz ludzi, którzy cię kiedyś kochali i już nie kochają. Wszyscy mamy na sobie takie światełka..
Jeżeli nie mogę ufać własnym uczuciom to co mi pozostało?
Nieumyci hipokryci w pojemniku na śmieci.
Oni odchodzą. Płaczesz. Może nawet i cierpisz. Potem po prostu się przyzwyczajasz do pustki. Żyjesz, bądź zasadniczo udajesz. Przestajesz myśleć, bynajmniej się starasz. Potem po prostu funkcjonujesz w innym świecie. Nie wspominasz, bo wspomnienia bolą. Nie próbujesz niczego ratować. Wychodzisz z założenia, że już nic od nich nie chcesz, nic chcieć nie możesz. A potem, po tej walce z samym sobą. Oni sobie przypominają. Wymagają wyrozumiałości, zrozumienia. Stawiają pod ścianą. Śmierć Twoja, albo ich.
Gdyby zmycie trudów mijającego dnia zależało od ilości zużytej wody podczas wieczornej kąpieli to musiałbym być bardzo bogaty albo codziennie wypływać łodzią na środek oceanu.
Miłość...uzależnienie od wszystkich pieknych rzeczy które daje nam druga osoba.
Nie blask , lecz ciemność oślepia bezwzględnie...
Ta niemoc, gdy choć bardzo chcesz, za nic nie potrafisz komuś pomóc. To tak cholernie obezwładnia. .
-Do you want a hoge ?
-Fuck off.
Inni zdjęcia: Chrzest tezawszezleCzas świątecznych kart... ullazettCzas świątecznych kart. ullazettNamysł. ezekh114Do zobaczenia jesienią . ullazettMarcowe przeloty gęsi. ullazettMarcowe przeloty... ullazettMarcowe przeloty gęsi. ullazettMarcowe przeloty gęsi. ullazett:) dorcia2700