Nie jest najlepiej. Sama nie wiem, co się dzieje. Potrzebuję czasu.
I znów to samo. Co dzień zabija Cię ten monotonny amok. Nie wiesz czemu nazwano go normalnością, wiesz tylko, że jest Ci nie w smak. A złością zatruwasz najbliższych sobie, wtłaczając nowe dawki nienawiści w obieg.