Taki tam Dublin ;) Bodaj okolice Clongriffin.
Najgorsze już za mną.
Jutro ostatni egzamin i wolne. Jak wszystko pójdzie po mojej mysli, to po 20 czerwca będę wylatywać do Cork :))
Będzie to całkiem nowa przygoda, która wymaga też pewnej zmiany, tak więc tak rzadko jak tu zaglądałam, tak będę to robić chyba jeszcze rzadziej.
Nie powiem, że miłość w powietrzu, bo nie byłaby to prawda, ale kwitnie coś miłego, co mogłoby się przerodzić w interesującą znajomośc, a co z tego będzie to się okaże ;)
Przynajmniej dookoła mnie nie ma już nikogo, kto by mógł to zjebać. Jestem tylko ja
GOOD LUCK