Czas na kolejną notkę.
Na razie nic nowego. Byczę się w domku. Można tak to powiedzieć, bo tak naprawdę to cały czas mam coś do roboty. A to robić zakupy, a to lecieć do urzędu albo praca albo, co innego. Ja akurat nie marudzę, bo wole już robić to niż się nudzić. Dzisiaj jadę do mojej Kasi, chociaż że już byłem u niej w tym tygodniu (6 miesięcy już minęło, od kiedy jesteśmy razem, więc zrobiłem jej niespodziewaną wizytę
). Będę do jutra, bo w sobotę, chociaż że dzień wolny to i tak muszę iść do pracy. Co zrobić ?
Fotka pokazująca gniazdo z małymi jaskółkami, które mogę zobaczyć schodząc po schodach. Ledwo je minę a one już otwierają dzióbki. Słodkie