z keyo me. <3
takie totoalnie bez przeróbki z maka z soboty naszej.;d
Poniedziałek.
w szkole zajebiscie. mikołajki były.prezenty też były.gonienie po korytarzu i psikanie mnie meskimi smierdzacymi perfumami tez bylo.obcinanie moich włosów na plastyce tez bylo. dwie madre osoby obcieli mi okolo 2 centymetrow wlosow jak nie wiecej. no i oczywiscie z plastyki nic ne wiedzialam na koniec. nawet o czym byla lekcja.chociaz to chyba normalka.
Wtorek
nie za fajnie.krtk z chemi =1 . krtk z gepy=2. hala byla i pilka reczna.;x polowa ludzi mnie wkurzyla. daria nie bedzie ze mna chyba na hiscie siedziec bo podobno caly czas sie "smiejejemy".
Jutro na 8 do 14.20. czyli katasztrofen. czuje jakos nie za bardzo dzisiaj.;x
aa i musze pouczyc na wos na spr jutrzejszy o tej pieprznietej demokracji i na poolok o tych dupnietych zdaniach zlozonych. ach. brak pytan.na sylwka najprawdopodobniej przyjdzie do mnie A.<3
bedzie mega. a juz 21.12 wraz z darja,kornela i kamila na kurs wolontariuszy idziemy.;d ale czad.;p
no to ide romansowac z zeszytami.