Dziś prawie z moim mądrym bratem spaliliśmy mieszkanie. Nie radzę wam wrzucać frytek do spalonego oleju. To na serio może się źle skończyć (np. wybuchem ognia) tak samo nie polecam sprzątać kuchni po takim wybuchu, bo jest to trochę męczące :P
W ogóle to jestem strasznie zmęczona chociaż to dopiero początek tygodnia i tak za bardzo to nieciekawie jest.
Jestem po sesji z Mery, więc jak można się spodziewać będę dodawała trochę więcej zdjęć niż zawsze ;D