może to wytwór mojej wyobraźni, tak czy siak mam nieodparte wrażenie że on się uśmiecha na mój widok. oczywiście, że fajnie by było jakby jednak działo się to na prawdę. ( marzenia się nie spełniają, koleżanko. )
tworzyłam na wychowaniu do życia w rodzinie, narysowałam Kaij'a. [ link ] jest skejtem, co z tego że ma emową grzywkę. a to coś dziwnego z kółkami obok niego to deskorolka.
nie chcę mieć niebieskich oczu, i - na szczęście - zazwyczaj nie mam.