Poczas licznych prób wyretuszowania swojego nosa, doszłam do wniosku, że to nie ma sensu.. Jest jaki jest i niech tak zostanie : )
Malutkie dzieci się mnie boją. Płaczą gdy na mnie patrzą, a gdy mam je na rękach to wiercą się, bo jest im niewygodnie.
I przy okazji.. Wszystkiego najlepszego dla Justyny ; )