photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 SIERPNIA 2012

4 girl . Część 4 ,

-Zbierajcie się! No Już! Przejdziecie chyba jeszcze parę metrów? - Powiedziała Paris.

- A że niby gdzie? - Zapytał ich Izzy.

- Idziemy do nas. Jedną noc się jakoś pomieścimy, nie martwcie się. Dotarcie do domu dziewczyn zajęło im 10 minut.

- Ann& Annie& ot otwieraj drzwi. - powiedziała Charlotte.

-  Ok. - Annie zaczęła szukać klucza w swojej torbie z Queen.  

-Eh! 

- Co się stało? - zapytali wszyscy 

- Chyba zgubiłam te klucze. dziewczyny , mówiłam wam żebyście mi ich nie dawały! -

- No to fajnie powiedział- Slash.

- Aleś ty rozgarnięta To nawet Popcorn nigdy kluczy nam jeszcze nie zgubił. - powiedział Izzy.

- Odwal  się od niej! Każdemu może się zdarzyć! -Slash stanął w obronie dziewczyny.

- A nie wiesz małpo, jak dostaniemy się do środka skoro Annie zgubiła klucze?! - Dodal izyy  

- Po pierwsze, to nie mów do mnie małpo, a po drugie to coś się wymyśli.- Odpowiedział Slash

-Rozwalmy te drzwi!- wtrącił Axl.

-Chłopaki spokój! - powiedziała Paris do Slasha i Izzyego  

I nie będziemy rozwalac żadnych drzwi.- mówiąc to zwróciła się do Axla.

- Najpierw poszukajmy tych kluczy. Jeśli nie znajdziemy to w ostateczności pozwolimy wam je rozwalic.- Powiedziała Annie.

- To wracamy do hotelu i po drodze się rozglądajmy. Może gdzieś ci wypadły.- powiedziała milcząca dotąd Kasumi.

- Ok. To my pójdziemy, a wy jeszcze poszukajcie tutaj blisko domu. -Powiedział Duff.

- Idziemy chłopaki! 

-  czemu my?! To ona zgubiła klucze! -Powiedział Izzy.

- Tak, ale one załatwiają nam nocleg u siebie, więc się  zamknij i chodź z nami szukać kluczy, bo jak nie pójdziesz to będziesz spać pod drzwiami.- powiedział Slash.

- zamknijcie się bo ja was obu zaraz walnę .Idziemy w czwórkę szukać - Powiedział Duff. Axl, Duff, Slash i Izzy poszli szukać kluczy po drodze do hotelu. Axlowi coś się przypomniało i przybiegł do dziewczyn.

- Ejj, ! A tak właściwie jak te klucze wyglądają? -

- Jest do nich przypięty breloczek z wami. -

- pogrzało was. Będę szukał kluczy z breloczkiem ze swoją  podobizną. Axl tylko westchnął i wrócił do chłopaków.

Dziewczyny przy okazji szukania zaczęły rozmawiać o Gunsach i o tym, że chyba śnią. Tylko Charlotte nie bardzo się odzywała, bo wcześniej trochę przegięła z whisky.

- Ejj, Annie! A w kieszeni sprawdzałaś?- zapytała Paris. Annie zaczęła przeszukiwać kieszenie swoich czarnych, skórzanych spodni.

- Biegnę po chłopaków, żeby już nie szukali. -

- To leć,  tylko nie mów, że miałaś je w kieszeni. -

- Ok-. krzyknęła Annie na odchodne.

Chłopaki w tym czasie zdążyli już dojść do hotelu i teraz nie za bardzo wiedzieli co mają dalej robić.

- Ej, patrzcie. Albo ja jestem tak napity że mam zwidy, albo mój anioł tutaj leci.- wybełkotał Slash.

- napity to ty jesteś, i to mocno, ale zwidów akurat nie masz, bo rzeczywiście Annie do nas biegnie. -

- Chłopaki, ! Nie szukajcie! się znalazły! -krzyknęła dziewczyna dobiegając do chłopaków.

- No i dobrze! A gdzie były? -zapytał Slash.

-  Nie ważne. Ważne, że się znalazły! A teraz idziecie do nas czy wolicie spać tutaj na ławeczce pod monopolowym? 

- No , oczywiście, że idziemy! 

- To ruszcie dupy, a nie w miejscu stoicie! -pokręciła głową Annie.

Kiedy wrócili dziewczyna otworzyła drzwi i wszyscy weszli do środka. Kasumi chciała zapytać chłopaków, czy ich nie oprowadzić, ale nie zdążyła, bo Slash wyprzedził ją pytaniem:

- Dobra , to gdzie tu macie jakieś procenty? -

- Zaraz zobaczę, ale możliwe, że Charlotte już wszystko nam wychlała. Powiedziała uszczypliwie Annie wystawiając Charlotte język.

- Ejj& ale& ja? Co&? Ja nic nie &  to przecież&ale& Ejj odwal się! Ja& ja nic& nie& ja& ja nic nie piłam! wybełkotała na pół przytomna Charlotte.

- No właśnie widać. A wchodząc do środka byś się wywaliła  o próg, gdyby tylko pan McKagan cię nie przytrzymywał. powiedziała z ironią Annie.

- Dobra  nie ważne! Wszyscy jesteśmy napici .  Powiedzie mi w końcu gdzie te procenty bo mnie suszy! -Uciął jakże inteligentną rozmowę dziewczyn Slash.

- No już, już. -Annie podeszła do barku

oj, muszę pana zasmucić, panie Hudson, gdyż jak już mówiłam wcześniej, procenty nam wyszły.

-! Ty się znowu& ty& ty znowu& ty się mnie znowu& znowu ty& -

- wykrztuś to z siebie! krzyknął Axl.

- No & czepiasz & czepiasz się mnie znowu  no! wybełkotała Charlotte do Annie

. - Dobra, przecież żartuję, ale to ty najwięcej pijesz. powiedziała Annie znów wystawiając język koleżance.

-  nie ważne no!! Weźcie się ogarnijcie! To gdzie mamy spać? Powiedział Izzy.

- My z Paris wam pościelimy w salonie, Annie niech zrobi coś do jedzenia, a Charlotte niech lepiej usiądzie, bo zaraz się tu przewróci. powiedziała Kasumi

. - No i znowu się mnie. Znowu się czepiacie- wybełkotała Charlotte jakby do siebie, bo dziewczyny już opuściły korytarz.

 

 

CDN . 

Komentarze

~oliwka kiedy nastepna bo sie nie moge doczekać ? :**
02/09/2012 16:18:15
goodxstories hm może jutro albo dziś . Przepraszam ale zaczął się rok szkolny i nie mam na razie czasu . ; [
03/09/2012 13:20:33

comextoxmex boskie;D
03/09/2012 12:12:46
~ola Super , fajnie , zajebiście !! :**
02/09/2012 16:18:47
comextoxmex dobre ;D
02/09/2012 10:58:52
salwinaa charlotte hahaha <3
kuuurde cudne opowiadanke :D
31/08/2012 2:54:42
goodxstories dziękuje .
szkoda że tylko ty tak myślisz . ;3
31/08/2012 23:36:33