photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LIPCA 2012

Londyn cz 7. !

 

Rano z wesołą miną zeszłam na dół na śniadanie .

- Widzę że humor dopisuje? Powiedział ojciec.

 - Jasne że tak! Czemu ma nie dopisywać? O której wychodzimy? Zapytałam.

- Od razu! Zjemy i idziemy. Nie ma co tracić czasu.

 - Super. Ktoś zamówił taksówkę?

- Tak, już wszystko załatwione. Wzięliście z pokoi wszystko co wam potrzebne? Aparat, pieniądze... Pytała matka.

 - Mamo, pytasz nas o rzeczy oczywiste! Wszystko mamy. Odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.

Już od dawna nie czułam się tak wspaniale. Nie wiedziałam czy to przez wczorajszy wieczór ! Po chwili usłyszeliśmy dźwięk klaksonu, wyszliśmy przed hotel i wsiedliśmy do taksówki która zawiozła nas tuż pod aleję gwiazd która ciągnęła się wzdłuż Hollywood Boulevard prowadząc prosto do Hollywood Hills. Szliśmy powoli podziwiając każdą gwiazdę i wysłuchując opowieści ojca na ich temat, a gdy dotarliśmy do ostatniej z nich postanowiliśmy zatrzymać się w kawiarni która była na rogu ulicy. Byliśmy już zmęczeni, a dochodziło dopiero południe. Powolny krok i długość ulicy na prawdę mnie wykończyły. Zamówiłam kawę tak jak Fabian i rodzice, a dla Rayana wzięliśmy czekoladę z lodami.

 - Mamo, kiedy skończy się ten dzień? Marudził młodszy brat.

 - Kochanie, dopiero się zaczął. Jeszcze przed sobą mamy rezydencje sław na Hills

. - Już nie wytrzymam! Jest za gorąco!

 - Rayan, nie narzekaj. Tu jest pięknie. Przed wyjściem kupimy wodę i będziemy mogli iść dalej.

- Nie! Fabian weźmie mnie na barana!

 Zaczęłam się śmiać. Rayan zawsze wykorzystywał Fabiana jako środek transportu, a on zawsze się na to godził. Gdy wypiliśmy kawę mogliśmy iść już dalej. Wchodzenie na Hills nie było zbyt przyjemnym zajęciem w tak upalny dzień, ale podziwianie wspaniałych rezydencji na prawdę poprawiało humor. Wróciliśmy do hotelu około 21:00 ponieważ rodzice postanowili że zjemy kolację na mieście. Od razu pomyślałam że powinnam zacząć szykować się do spotkania z Lucasem więc szybko poszłam do swojego pokoju i zaczęłam przeszukiwać swoją torbę. Wyciągnęłam z niej rzeczy które kazała mi zapakować Snooki, a ja się temu opierałam. Jednak miała rację że mogą się przydać. Wzięłam prysznic, ubrałam się po czym zaczęłam się malować. Zajęło mi to trochę czasu. Na zegarku była już 23:00. Wiedziałam że zaraz muszę wyjść. Otworzyłam drzwi i rozejrzałam się po korytarzu. Nikogo nie było więc sądziłam że wszyscy są w swoich pokojach. Zeszłam na dół i zobaczyłam tam swoich rodziców którzy siedzieli z jakimś starszym państwem czekającym na swój klucz do pokoju. Szybko pobiegłam z powrotem na górę tak by mnie nie zobaczyli bo na pewno domyśliliby się po moim ubiorze że mam zamiar gdzieś iść. Wróciłam do pokoju i zaczęłam się zastanawiać jak wymknąć się tak by nikt nic nie wiedział. Wyszłam na balkon, popatrzyłam w dół. Nie było za wysoko, a obok mojego balkonu po metalowych podporach piął się bluszcz. Wszystko wyglądało solidnie więc postanowiłam spróbować zejść. Przeszłam przez barierkę i powoli schodziłam w dół. Nie zauważyłam tylko co czeka mnie na dole.

 - Kurwa mać. Przeklęłam do siebie wpadając w róże które były pode mną.

 Wydostałam się z nich, przetarłam pokaleczone nogi i ruszyłam na Sunset. Nic nie mogło pokrzyżować moich planów. Trochę się spóźniłam, ale jednak dotarłam tam gdzie chciałam

 

 

CIĄG DALSZY NASTĄPI ..

 

 

 

_______________

 

część specjalnie napisana dla http://www.photoblog.pl/karolinka5643/profil .  ; ] 

 

Komentarze

etahnopisy hm podoba mi się , pisz dalej ! :D
18/07/2012 0:55:50
karolinka5643 Dziękuję, kocham Cię po prostu <3
To jest cuudne, a nawet lepiej ; )
Czekam na kolejną część <333333
17/07/2012 23:54:46
goodxstories haha może się zaraz ukazać ; ] Złapałam właśnie taką wene że ciągle pisze; *
17/07/2012 23:56:25
goodxstories to jak chcesz jeszcze jedną ? ; ]
18/07/2012 0:01:09