no to wrócił grubasek z sanatorium hihi :*
dzisiaj porobiłyśmy z Żabcią sobie foteczky, masa zaległości.
boli mnie biodro jak cholera :c
kostki u rąk też, z gry w pieniążka :x
strasznie się przywiązałam do ludzi z sanatorium.
bardzo dobre 2,5 tygodnia, bekowo strasznie.
będzie mi brakować tych ludzi, bardzo <3
"Na ulicach płoną nasze myśli.. "
a teraz pozdrawiam WROCA, bo chciał żebym o nim wspomniała :*