photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 WRZEŚNIA 2012

Pamiętnik cz. 4

Wstałam, obejrzałam Julkę i jestem. Nienajlepiej u mnie.

Disneylandzka bańka mydlana.

 

 

~

Pamiętnik, cz.4

 

Nie wiedziałem co mam robić. Pocieszyć Emily czy biec za Rose. Wybrałem moją małą księżniczkę. Biegłem za nią dobre kilka kilometrów. Złapałem ją dopiero w parku. Dziwne, przy naszej ulubionej ławce. Była w strasznym stanie, ale i tak wyglądała ślicznie. Przytuliłem ją, wyrywała się - standardowo gdy jest na mnie zła. Biła mnie, szczypała, płakała. Jednak znam ją na tyle, że wiem, iż nie mogę wtedy jej puścić. Zmusiłem ją żebyśmy usiedli na ławce.
-Ty oszucie! Zostaw mnie! Ufałam Ci! chciałeś się zabawić? Brawo! Udało Ci się! - krzyczała przez łzy, ciągle starając się wyrwać.
Była moją małą Rose. Nie miała na to szans, doskonale o tym wiedziała. W końcu odpuściła. Opadła z sił. Wtuliła się we mnie. wiem, że szukała pocieszenia. Dopiero mogłem zacząć mówić..
-Myszko, spokojnie. Nic się nie wydarzyło. Zaczęła płakać. Ma problemy w domu. Nie mogłem inaczej się zachować, ale teraz wiem, że nie powinienem. Przepraszam. Wiesz, że to dla mnie nic nie znaczy..
-Dla Ciebie może i nie, a dla niej zbyt wiele! Zobaczysz, co jutro rozpowie w szkole. Twojej i do mojej również szybko to dotrze! Zachowałeś się jak ostatni frajer..
-Wiem, wiem. Możesz teraz mnie obrzucić wszystkimi obelgami.. - powiedziałem i przytuliłem ją jeszcze mocniej, całując w czubek głowy.. Uwielbiała to..
-Przegiąłeś, ale już chodź..
Wtuliła głowę w mój tors. Była taka malutka , że mogła cała się w moich ramionach schować.. Wiedziałem, że nie odpuściła, ale nie ma sił aby się kłócić..
Posiedzieliśmy tam jeszcze trochę i zbliżała się północ.. Odprowadziłem ją do domu.. Milczeliśmy.. Przy furtce przytuliła się jakby to miało być nasze ostatnie spotkanie.. Pocałowałem ją w czółko i odchodziłem.. Gdy nagle usłyszałem za sobą..
- Gaab... poczekaj..
podbiegła do mnie.. wzięła moją głowę w swoje ręce i ze łzami w oczach zaczęła mówić..
-Kocham Cię Gab.. Kocham najbardziej na świecie.. Pamiętaj o tym, mimo tego co by się nie zdarzyło..
Rozpłynąłem się.. Złożyłem namiętny pocałunek na jej ustach. Nikt nie wzbudzał tyle emocji we mnie..
-Ja Ciebie też Rose, już od dawna kotku..
Jeszcze się przytuliliśmy i kazałem jej uciekać do domu, noc była mroźna, a ona przecież była w zwiewnej sukience i cieniutkim płaszczyku..
Gwiazdy tego wieczoru nadzwyczajnie mocno świeciły. Dostrzegłem jedną, jakby błyszczała dla mnie. Jakby puszczała mi oczko.. Nazwałem ją Rose.. Wróciłem do domu kilka minut po północy.. Wziąłem szybki prysznic i położyłem się spać.. Wystukałem szybko Rose sms'a:
[Gab] Dobranoc księżniczko ;*
Natychmiastowo odpisała, pewnie czekała, jak zawsze.
[Rose] Dobranoc kochanie ;*
I zapadłem w głęboki sen.. Śniły mi się różne pierdoły.. Nawet nie warto o nich mówić..
Dobrze, że nie wyciszyłem telefonu, Rose obudziła mnie sms'em, bo tak to znowu bym zaspał.. Szybko się ogarnąłem i ruszyłem w drogę. Dzisiaj postanowiłem przejść się piechotą.. Wszedłem do szkoły i słyszałem głupie komentarze.. Tak, tak Rose miała racje. Emily nagadała jakiś głupot ludziom.. Sobą się nie przejmowałem, ale jak poradzi sobie moja mała? No właśnie..


 

CDN

 

A.


 

 

Proszę dodawać, polecać, klikać fajne i wyrażać opinie w komentarzach! Będę bardzo wdzięczna.

 


Można również wysyłać swoje prace/teksty/cytaty/ zdjęcia/ wszystko wręcz.!  na PRIV bądź [email protected]

 

 

Komentarze

treadinblackclouds Jak słodko o tym piszesz ;) miło, gdy jakiś facet pokocha tak jak ten *.*
20/09/2012 23:04:14
d0minika98 PIĘKNE !
wbij jeśli chcesz ♥
20/09/2012 18:32:15