Ospale idąc niską, jałową krainą
spostrzegłem góry przykryte lodową pokrywą.
Wysokie, kręte i grząskie przebiegle
daleko w górę prowadzą zaciekle.
Na skraju łąki kończą się nagle
odkrywając niezwykły świat ukryty we mgle.
Wkraczam w niego pełnym świadomości krokiem
jak w kobiety objęcia odurzony zapachem błogim.
Przez sny, marzenia nieskończone wędruję,
każdego z nich dotknę, każdego posmakuję.
Góry. Widzę i tęsknię za Wami ...
Bo góralem trzeba się urodzić, nawet ludzie z nizin to potrafią :]