marzyć najlepiej leżąc na brzuchu i w poprzek łóżka, pozwalając nogom swobodnie zwisać. (w ten sposób łatwiej wrócić do rzeczywistości po dalekiej podróży) z Anna M. coś o tym wiemy ;)
i tak film w temacie jak się okazuje. Wystartowałam z Chirurgami- przeciążenie serwera. Przejrzałam dramaty... łeeee... wystarczy mi tych codziennych typu: "promocja na podkłady się skończyłaaaa:c", "mayday! nie brzmi! chrypka! ratunku! pomocy!" ;P
skończyło się na romansidle, nawet nie komedii. momentami nudnym tak bardzo, że przewijałam suwak... a jednak dotrwałam do szczęśliwego zakończenia. przerwanie w połowie tego szczególnego rodzaju filmu byłoby porównywalne z niedojedzeniem pucharku lodów lub jeszcze bardziej z niedomierzeniem w sklepie wszystkich kiecek, które nazbierałaś na ramieniu, a w przebieralni okazuje się, że musisz lecieć na zajęcia...
mimo schematyczności romansideł zawsze oddycham z ulgą jak się już pocałują/znajdą/opamiętają/schowająpodkołdrą/odjadąwróżowądal/odlecąbalonem etc
Tutaj...? marzą o sobie... śnią, trzy noce... dni... znam to uczucie, które rozpiera pierś radością i przekonaniem o irracjonalnej zdolności przenoszenia gór. Poznałam je, inaczej by mnie tu nie było... dwie stracili na nic nie znaczące pokusy, najpierw On, potem Ona, po czym postanawiają świadomie przeczekać, nie spotkać się w tej sennej fantazji, nie mogą się dotknąć, bo czar pryska, sen znika, to, co się im przytrafia nie jest realne, więc po ludzku nie wierzą, że może być im dane!
czuję, że czas się kończy. a rozliczą mnie tylko z jednego pytania.
CZY KOCHAŁAŚ?
Użytkownik goodin
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.