Kochani oto bardzo krótka część, którą udało mi się napisać. Przepraszam, że taka krótka, ale naprawdę teraz nie bardzo mam kiedy pisać, bo mam duuuuże zaległości w szkole i muszę to nadrobić. Mnóstwo zeszytów do przepisywania, zadań i nauki, bo ominęłam kilka kartkówek i dwa sprawdziany. Przepraszam :c Póki co pisana na szybko część, ale mam nadzieję, że się podoba. :3 Nie wiem kiedy kolejna, może w ciągu tygodnia.. Muszę wrócić do szkoły i ponadrabiać =/
* Kawałek poprzedniej części: "(...) Właśnie chciałam nacisnąć klamkę od drzwi do damskiej toalety, gdy te ku mojemu zdziwieniu otworzyły się same. Zareagowałam natychmiast i odskoczyłam, nie chcąc oberwać. Jednak to co tam zobaczyłam ogromnie mnie zszokowało."
W drzwiach stał Karol. Bardzo zdziwił mnie fakt iż znajdował się w damskiej toalecie, ale jeszcze bardziej to, że była z nim jakaś laska. Spojrzałam na nich jak na kosmitów.
- Było super, dziękuję. - powiedziała dziewczyna wieszając się na chłopaku. Mimowolnie w moich oczach pojawiły się łzy. Odwróciłam się na pięcie i pędem wybiegłam z willi Marcina. Nie było pod jego domem żadnej taksówki, postanowiłam więc wrócić pieszo. Szłam cała drżąc. Nie tak miała wyglądać ta impreza. Wyobrażałam to sobie inaczej. Zupełnie inaczej. Skręciłam w moją ulicę i obejrzałam się słysząc kroki za sobą. Tak, to był Karol. Biegł za mną wykrzykując coś, ale nie miałam najmniejszej ochoty z nim rozmawiać. Wpadłam do domu jak burza, pozostawiając mamę w osłupieniu bez żadnych wyjaśnień. Niedbale zrzuciłam ze stóp buty i boso wbiegłam po schodach na górę. Oddychając ciężko otworzyłam drzwi od mojego pokoju i wsunęłam się do środka. Zaryglowałam drzwi. Nie chciałam zamykać się przed mamą, ale tym razem musiałam. Zrezygnowana opadłam na łóżko i zaczęłam płakać. Jak on mógł się tak zachować? Co go napadło? Wiele pytań kłębiło się w mojej głowie, ale nie miałam najmniejszej chęci się nad tym zastanawiać. Od teraz jednak znałam prawdziwe oblicze Karola. Straszny kobieciarz i szybko się po mnie pocieszył. Rozmyślałam bardzo dużo, kilka razy nawet przerwała mi to mama. Była bardzo zdziwiona i zdenerwowana moim zachowaniem, ale nie byłam w stanie z nią porozmawiać, więc odprawiłam ją do siebie krótkim wyjaśnieniem - mam zły dzień. Co chwilę wydzwaniał Karol, pewnie z przeprosinami, ale ignorowałam to. W końcu po przepłakanych siedmiu godzinach zasnęłam.
KLIKAĆ FAJNE I KOMENTOWAĆ PROOOSZĘ <3
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114Just one shot jestersarmyDamme Carnival 2025! cherrykinn