Druga część dzisiaj :D Bardzo się cieszę, że tak tu zaglądacie, komentujecie i klikacie "Fajne". Oby tak dalej. :) Dziś już następnej nie będzie, dodam dopiero jutro. No chyba, że tak bardzo bardzo się postaracie :D 5 "Fajne"? :P Dacie radę? Jak tak to za godzinkę kolejna :3
*
Podszedł bliżej i usiadł obok mnie.
- Jasne. O co chodzi? - spytał wyraźnie zaciekawiony.
- Słuchaj.. nie podoba mi się twoje zachowanie. Najpierw niby się przyjaźniliśmy, potem w parku mnie olałeś, a następnie w szkole znów cię obchodzę i pytasz dlaczego płaczę. Zdecyduj się. - powiedziałam stanowczym tonem. Byłam z siebie dumna, że w końcu to wydusiłam z siebie. Wolałam to zrobić na początku niż dalej się z nim męczyć. Bardzo go polubiłam, ale ranił mnie i ja nie chciałam dłużej tego ciągnąć.
- Emili.. ale o czym ty mówisz?! - podniósł głos i ze zdziwienia aż podskoczył do góry. - O kur.. Przepraszam. - opadł z powrotem na łóżko.
- O tym co usłyszałeś, chyba, że jesteś głuchy! - wykrzyczałam. Uspokój się Emi, nie naskakuj tak na niego. Odetchnęłam głęboko trzy razy i kontynuowałam. - Wyjaśnisz mi to?
- To niemożliwe. Nie, nie, nie, nie.. To nie może być prawda. - mamrotał pod nosem, że miałam trudności z usłyszeniem tego co mówi. Nie mogłam dłużej tego wytrzymać, nie słuchał mnie, ignorował. I jeszcze uciekał od udzielenia odpowiedzi na moje niezręczne pytanie. No jasne, najlepsze wyjście.
- Wyjdź stąd. - powiedziałam załamującym się głosem, prawie niedosłyszalnie. Popatrzył na mnie ogromnie zdziwiony.
- Emili..
- Nie słyszałeś?! Wynoś się stąd! - tym razem wrzasnęłam. Chłopak podniósł się i nie racząc na mnie spojrzeć wyszedł. Łzy zaczęły swobodnie spływać po moich policzkach, nie panowałam nad nimi.
- Manipulator, idiota, dupek! - krzyczałam dusząc szloch i uderzając pięściami w poduszkę. Byłam wściekła. Na niego, na siebie. Już sama nie wiem co ze sobą zrobić. W takim stanie zasnęłam, a gdy się obudziłam było już południe kolejnego dnia. Dzisiaj miała być impreza u Marcina, musiałam się przygotować. Tak bardzo chciałam iść tam z Karolem, nie mogłam jednak tego zrobić, bo pokłóciliśmy się. A raczej to ja wszystko spieprzyłam, nie dałam mu nawet dojść do słowa.
- Jaka ja zła. - skomentowałam głośno moje wczorajsze zachowanie i poszłam wziąć ciepłą kąpiel. Potem ubrałam się, zrobiłam sobie delikatny makijaż i wyszłam na zakupy do galerii handlowej. Przez całą drogę rozmyślałam nad tym w co się ubrać. Chciałam wyglądać jak twarda laska, pokazać, że nie jestem łatwa ani słaba i umiem sobie sama radzić. Żaden chłopak nie będzie mną pomiatał. Z takim celem weszłam do centrum handlowego i rozpoczęłam łowy.
5 FAJNE I MACIE KOLEJNĄ <3
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Tania odzież zachodnia? ezekh114Złoty Pierścionek. ezekh114Just one shot jestersarmyDamme Carnival 2025! cherrykinn