Na fotce jedna z perspektyw panoramy Haiterbach, miasta w którym jestem
Leżę, słucham "Szczerze" Słonia i dość ciekawy kawałek wyszedł pod jego wpływem
Może nawet refleksyjny jest, no więc "Weź to stestuj skurwysynu!"
to ze gram chory rap
nie znaczy, ze nie czuje
miej to ziomek na uwadze
gdy znowu w twarz mi naplujesz
pytasz co czuje?
potrafie czuc bol jak i milosc
i nie raz moj drogi
zycie zle mnie doswiadczylo.
czesto w moim rapie
tkwi blaganie o pomoc
czesto blagania wznosze
by ten caly syf splonal
prosze boga o pomoc
chociaz wiem ze go nie ma
a ta religia to sciema
by ksieza toneli w plnach
znow chwytam za mikrofon
tym razem w szczerym wersie
i czesto prosze przyjaciol
wezcie mnie stad zabierzcie.
ty pytasz co jeszcze?
chcialbym znalezc w koncu szczescie
znalezc milosc i dziewczyne
ktora kochac szczerze bedzie.
choc czesto zrraniony, ja nadal mam nadzieje
niektorzy dziwne na mnie patrza
gdy diablu w pysk sie smieje
nie dam sie zlamac
to nie jest moja natura
choc czesto sam nawaze piwa
o smaku siersci szczura
jednak dobrem uracz
kazdy tego potrzebuje
kazdy podjetych decyzji
wielu po czasie zaluje
wiec przelykam to z trudem
plujac te slowa do bitu
bardzo czesto na upadki jak chrystus nie mam wplywu
i choc czesto nosze maske
w srodku inna mam nature
skumaj ziomek pierwsza ture
gondi nigdy nie zartuje
choc dzis zaluje
podjetych prob samobojczych
to swietnie zrozumialem
jaki nasz swiat jest brudny
a ty nie badz obludny
przyznaj racje- tez tak masz
jesli masz cos do mnie szczonie
rzuc mi workiem prawdy w twarz
ale zwaz
na konstruktywnosc wlasnej wypowiedzi
chyba nie masz ochoty
by demon smierci cie sledzil
bo to z nimi dzis kolabo
bo rozumieja mnie swietnie
moje zycie, rzadze krwi
sztuke pograzania w wersie
i choc czesto lapie bezdech
zawsze biore haust powietrza
chociaz chcec do zycia
to dla mnie nienaturalna kwestia