No siema
Sporo czasu mnie tu nie było
Ale coś mnie popchnęło do naskrobania tej notki.
Od ostatniej wiele się wydarzyło
Między innymi Karolina ma mnie w chuju, ja ją w chuju też mam.
Bardziej dogaduje się z Sandrą...
Z horrorcore'u zacząłem robić death rap.
W sierpniu Kato, Giszowiec po pierwsze
Później mała runda do trzciela na nagrywke z G.R.U.N'em
Obecnie siedze w niemczech u ojca i mnie krew zalewa z nudy
Cały czas nagrywam ale straciłem kanały na yt
Pogubiłem kolczyki i musze kupić nowe więc po powrocie do PL
uszczupli się znacznie budżet, plus będzie koszulka Necro i bandama wyższej szkoły
Ogl to dalej żyć mi się nie chce
Teraz to już nawet w sumie nie ma dla kogo.
Kawałek ostatniego tekstu:
"Kiedy wbijam na bit
Słychać eksplozję z głośników
Ten rap spada na miasto
Jak deszcz mteorytów
Zero pitu-pitu
Jestem morderczy jak tyfus
Masz tu rap kwarantanne
Wywołuje katarakte
Sprawdź teks
Masz przed sobą oprawce
Jednym wersem miażdżę czaszke
wack'ów nie głaszcze
Ścierwo spopielam i gwałce"
Więc z weną chyba nie jest źle?
Pozdro, teraz będę regularnie pisać, co mam lepszego do roboty ;D