No more.
Piękma dziś pogoda. Oczywiście z niej skorzystam bo nie byłabym człowiekiem gdybym nie wyszła podychać świeżym, ciepłym powietrzem. Siedzę teraz z morką głową, pomarańczowym sokiem z lodem w idealnie posprzątanym pokoju. Odważałym się nawet posprzątać wszytskie szafki, szafy a to nie lada wyzwanie. Dziś na chwilę do Bonarki po krótkie spodenki a następnie być może nad wisłe wraz z Julą :* :) A wieczorem: WENA! W KOŃCU.
obiad.
Użytkownik gomme
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.