Podsumowując pierwszy tydzień ferii:
Na 7 dni, które minęły 3 razy nocowałam w domu, 6 razy gdzieś wychodziłam, z czego 4 to imprezy.
Cierpliwość rodziców musiała się kiedyś skończyć. Niekoniecznie chciałam, żeby stało się to dziś. Sobota będzie pełna pracy i dochodzenia do siebie po tym wszystkim. Wreszcie plan pokoju coś przypomina.
Cześć, gdzie uciekasz, skryj się pod mój parasol
Tak strasznie leje i mokro wszędzie
Ty dziwnie oburzona odpowiadasz: nie trzeba
Odchodzisz w swoją stronę, bo tak cię wychowali