photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 STYCZNIA 2012

12.

Opowieść. :) Część 1. Z Jakiś 2O. : )

Na szerokim chodniku po Londynie, idę ulicą.Deszcz tego dnia lał jak nigdy.
Niespostrzeżenie zauważyłam dziewczynę, która przypominała mi kogoś z dawnych lat.
Nie byłam pewna czy do niej podejść, wprowadziłam się do Londynu miesiąc temu w lipcu.
jest już koniec wakacji, i od nastepnego tygodnia idę do szkoły. To ciekawe..
Ta dziewczyna zmierzyła mnie wzrokiem jakby chciała mi coś powiedzieć.
Zawsze byłam taka Ciekawska na wszystko, głównie chodziło oto że, zawsze gdy coś
przeczuwam, muszę to wykonać, po prostu musze to spełnić. bezumyślnie podeszłam Do dziewczyny.
Cześć, nazywam się Sue. - Z uśmiechem przywitałam dziewczynę, która stała na przeciwko mnie.
Wystawiłam rękę w jej stronę. Dziewczyna zachowywała się bardzo dziwnie.
Musisz Uciekać! - krzykneła, ręce zaczeły jej się trząść. Miała czarne włosy średniej długości i
Prostą grzywkę. Była bardzo ładna. Karnację miała bardzo bladą, jakby wyszła z kostnicy.
Słucham? - Ze zdziwieniem powiedziałam. Dziewczyna odwróciła się i pobiegła w mgnieniu oka.
Nie zauważyłam nawet tego, jak znikneła. Co tu się dzieje? Moje myśli nie potrafiły tego ogarnąć.
Czekałam na mamę która kupywała kwiaty do swojego nowego wazonu.
Lekko zdenerwowana zerkałam zegarek na ręku.Było już dosyć późno i powoli się ściemniało.
Zauważyłam mamę wychodząca ze sklepu.
No nareszcie .. - Warknełąm. Odgarnełam grzywkę z oczu.
Nie było mnie 15 minut, cos się stało? ktoś cię zaczepiał? - Zapytała. Ona zawsze martwi się o mnie.
cała mama. Nie nie, nic się nie stało. Usmiechnełam sie i szłyśmy w strone metra.
cały czas myślałam o tym, co to znaczyło " Musisz Uciekać" , a może jakiś gwałciciel się czaił za krzakami?
W sumie to nie.. Mój mózg jeszcze nie myśli, nie mogę się przyzwyczaić do nowego mieszkania miasta, i życia.
Mama kupiła bilety przy metrze. Czekałyśmy jeszcze jakieś 10 min. do przyjazdu.
Wiem kochanie że.. się denerwujesz.. Ale musieliśmy sie tu wyprowadzić. Poza tym potrzebujesz tej szkoły uwierz mi..
Powoli stajesz się coraz bardziej dojrzalsza, i przygotowujesz się do czegoś co może niedługo nastąpić.
Mówiła trochę nie pewnie ale, było widać że czeka na odpowiedni moment. Ale zaraz? o czym ona mówi?
Co to znaczy " przygotowujesz się do czegoś co może niedługo nastąpić" ? Sama nie wiedziałam juz oco chodzi, miałam
ochotę tylko pójść wziąść gorącą kąpiel i iść spać. Dojechałyśmy do jednej z dzielnic Londynu. Nasza kamiennica była dosyć
skromna ale, za to wydawała się być przyjazna. Przez ten miesiąc poznałam tylko jednego chłopaka, ma na imie Nate.
Chociaż znam go jakiś miesiąc  czuje jakby od zawsze był blisko mnie. Chodzi do tej szkoł do której i ja mam chodzić.
Oo już jesteście. - Powitał nas mój ojczym Robert.Mama wniosła bukiet kwiatów, i wstawiął do swojego wazonu.
Ale leje. - Odezwałam się.
I wziełam jabłko z koszyka. Który dzisiaj jest? - Zapytała mama. W sumie, jakby nie mogła spojrzeć na kalendarz.
jest dzisiaj 30 sierpień. Za dwa dni idę do tej waszej szkoły. - Wakrnełam oburzona, gryząć jabłko. Chciałam żeby
było widać że nie chcę iść do tej szkoły. i tak nie wiedziałam jaka ona jest, ale nie pasowała mi. Nawet nie wiem czym.
Dziecko masz 16 lat, czas na wyższą szkołe, ona jest wyjątkowa. nauczy cię czegoś co będzie ci potrzebne do końca życia. i pozwoli podjąć pewne kroki.
odezwał się Robert.Może i mam 16 lat ale, to szkołą z mundurkami. Nienawidzę mundurków.
Milcząc poszłam wziąć piżame a potem do łazięki się wykąpać. nalałam wody do wanny, wyobrażając sobie jak to jest chodzić do szkoły Londyjskiej.
Może nie będzie tak źle? Może ona jest naprawdę wyrafinowana i mnie nauczy czegoś na całe życie? Nie mam pojęcia.
Rozebrałam sie i weszłam do wanny. Woda była tak gorąca że mnie parzyła.Wpatrywałam się w okno. Wydawało mi się że widzę jakąś twarz w niej.
Szybko odwróciłam wzrok. Skończyłam się kąpać. Szybki krokiem wyszłam z wanny. Jeszcze przez chwilę gapiłam się na okno. juz nikogo nie widziałam.
Ubrałam piżamę i zaczełam ogarniać mokre włosy. Umyłaś się już? Kolacja czeka.  - Słyszałam wołanie mamy z dołu. taaaak, już idę - krzyknełam.
Zeszłam na dół.Na kolacje były frytki z ketchupem. Pycha. Usiadłam do stołu. Nie chciałam długo zwlekać, więc zapytałam szybko.
Mamo, oco ci chodzi? z tym całym przygotowaniem do czegoś? Co? - Powiedziałam to szybko i otwarcie.
Robert i mama spojrzeli na siebie. Widać było że nie chcą o tym rozmawiać. Ale jeżeli dotyczy to mnie, to muszę o tym wiedzieć.
Kochanie, przyjdzie pora na to .. wiesz.. dorastanie i te sprawy .. - Mruczała cos tam mama.
Eleanor daj spokój, juz ja tym się zajme. idź się wykąp ja pogadam na spokojnie. I niczego się nie obawiaj. Mówiąc to pocałował
mamę w czoło. Mam tylko skineła głową i poszła niepewnie, - ale poszła.
No więc .. ? Proszę Cię Robert nie chce z tym czekać. Cokolwiek to jest, czuję że jestem gotowa. - Próbowałam go
tym uświadomić. Ale on wiedział że to tylko moja ciekawość skłania mnie do tego ,żebym wiedziała o tym
o czym podobno nie powinnam jeszcze wiedzieć.
Nie córeczko, zostawmy ten temat. Nie wiem czemu zaczeliśmy ci troche o tym mowić. lepiej połóż się spać. Juz jest późna godzina.
Jutro rano jedziemy do miasta, kupić ci niezbędne rzeczy do szkoły. Spojrzał na mnie i posprzątał po kolacji.
Sama nie wiedziałam czy Powinnam o tym wiedzieć. Z resztą skoro się dowiem, to się dowiem. Spróbuje się dostosować.
Szybko udałam się do swego pokoju. Wyjełam pościel i pościeliłam łóżko. Zapaliłam lampke obok łóżka. usiadłam przy parapecie
i zaczełam oglądać gwiazdy. Uwielbiam to. Spoglądając na gwiazdy wokół roztoczonego nieba, wciąż miałam w główie dwa
słowa " Musisz uciekać ". Twarz tej dziewczyny wglądała jakby była mi znana dosłownie od zawsze. Miałam nadzieje że, spotkam te
dziewczynę. Że powie mi wszystko co miała na myśli, chociaż nigdy w życiu z nią nie rozmawiałam.

 

Przepraszam Za błędy :)

Komentarze

opisolandiax fajne ;**
10/01/2012 15:17:09
opisowooxddd super ; )
+dodaje
wpadaj częściej
10/01/2012 14:56:48