Nie poszłam dzisiaj do szkoły z wiadomych imprezowych powodów (Ciii... nikt nie wie :p). Cały ranek ogarniałam dom i nareszcie wrócił do porządku po wczorajszej ekipie... Było naprawdę fajnie , oby więcej takich okazji :) O 14 będzie mama , i od razu pewnie pojedziemy do małej i dużej baby <3 Niestety cioci nie udało się uspokoić małego rozdarciucha...
Powyżej zdjęcia z terenu z Kasią i Paulą :) Ja na Sufinie , Kasia na Saucie <3