Zgubiłąm się w swojej głowie. Nie potrafię znaleźć właściwej drogi. Kiedy już trafiam na trop, intensywnie poszukuję ukrytej ścieżki, gubię się. Nieświadomie wplatam do swojego umysłu myśli, słowa i sytuacje, które nie powinny mieć miejsca, o któych nie trzeba pamiętać. Nie chcę więcej nieprzyjemności, więcej kłótni, pustych słów rzuconych na wiatr, nudnych rozważań na oklepane tematy. Chcę się wznieść ponad to wszystko na swoim marzeniu, pomknąć w niebo, zapomnieć o dręczących mnie sprawach.
Ale nie to mi dane, nie teraz, nie w tych czasach, nie w tym życiu. Teraz muszę zmierzyć się z odległością, z brakiem pracy i pieniędzy, z pragnieniem odpoczynku i rzuceniem studiów. Tak, tego teraz chcę. Zostawić to, co mnie nie interesuje, co nie da mi przyszłości, znaleźć pracę i potem myśleć co dalej. Znaleźć sens w tym codziennym biegu. W końcu usamodzielnić się, uniezależnić. To jest mi potrzebne, abym mogła mieć podstawę do odgryzienia kawałka szczęścia.
I just wanna jump.
I just wanna die.
I just wanna be treasure in your arms.