Dosyć. Dosyć. Dosyć. Już nie chcę, już chcę rzucić to wszystko. Mój organizm się poddaje, nie daje mi spać, nie widzę na oczy, nie myślę. Co począć? Nie jestem w stanie udźwignąć więcej niż teraz, a ciągle dorzucają mi gruzu na barki.
Weźcie mnie stąd, zanim spalę się doszczętnie...