Niespodziewany wyjazd do Wro na Dni Fantastyki uważam za udany. Już tęsknię i mimo zmęczenia bardzo chciałabym żeby trwały dłużej... A wszystko przez tych głupków, wszystko przez nich! Kocham <3
Powrót do codziennego zapieprzu uważam za oficjalnie rozpoczęty... I już czuję, że nie ogarnę. Tyle do poprawy, tyle do zaliczenia i nauki. A ja nadal nie mogę się zmusić do tego... To przykre :c
Cóż mam rzec... Chcę Was razem znowu! I pomimo siniaka na powiece, zniszczonej psychiki, małych wyrzutów sumienia, braku hajsu na dalszy żywot.. wciąż i wciąż chcę wieczny konwent!