Gdy było jeszcze ciepło i można było polatać w szortach.
Impreza, jak pamiętam, udała się.
Wyszłyśmy jako jedne z ostatnich, gdy zorientowałam się, że na parkiecie jestem sama.
Magisterka pisać się sama nie chce - a szkoda.
Stęskniłam się za pb i o to jestem.
Ciekawe na jak długo ;)