W sobotę skończyłam 20 lat... Jakie to uczucie? W piątek wieczorem miałam podły nastrój, snułam się po galerii bez humoru, dzięki czemu otrzymałam od Mateusza ksywkę Depresja:)
Ale każdy w jakiś sposób próbował mnie pocieszyć:D Np. Andzia- Eee, gorzej będzie jak dobijesz 30-stki:D Lub Mateusz- Gorzej będzie jak zmieni Ci się 8 na 9:D Dziękuję za pocieszenie:D
A więc 3 grudzień, godzina 00:00, sms z życzeniami od Andzi:D Niestety, nie ma możliwości aby go tu umieścić:D 2 minuty później telefon dzwoni- Mateusz:D Około 1 w nocy wparowała Aśka z interesem:D I przy okazji musiała mi przypomnieć o mojej starości:D
Na początku, lub w środku, jak kto woli:D chcę podziękować niektórym osobom za życzenia:
* mamie i tacie
*Asi i Kacperkowi
*Andzi (już miałam pisać z rozpędu - i Mateuszowi:D)
*Mateuszowi
*cioci i wujkowi
*Pauli i Kini
*Monice
*Bandi
*Paulinie
*Sylwii
*Ani i Januszowi wraz z Błażejkiem
*Asi z rodzinką
*Klaudynce
*Maleństwu
*Kasi
* i wszystkim z fb i nk:)
i za prezenty:
* mamie, tacie, Asi, Kacperkowi, Mateuszowi i Andzi
Imprezka urodzinowa rozpoczeła się wieczorkiem:D Na początku siedzieliśmy sobie w piątkę- ja, Mateusz, Andzia, mama i Kacperek:D I ta rozmowa o niewyjaśnionych snach - '' A trzecia osoba? No powiedz skoro zacząłeś:D'' '' A może o mnie mówi?'' I opowieści o dziwnych rzeczach:D Albo co ma żona grabarza do kaloryfera?:D
''Uważaj, mam rękę, mam rękę:D''
''Rozumiem, to do niej nie podszedł, a do Ciebie tak?'' ''Nieeeeeee:D''
Zawiódł nasze oczekiwania, nie przyniósł tego, co powinien:D Obrażone śmiertelnie jesteśmy:D I dalej czekamy:D
A Andzia, zapomniałyśmy zapytać o wrzesień i wypłatę, kurcze:D
O 21.05 wybiło mi 20 lat:D ''Gocha, moje kondolencje:D''
Albo- ''To nie tak jak myślisz, to tylko tak dziwnie wygląda:D'' Andzia, do kopania ziemniaków:D A kompot był dobry?:D
Następnie rozmowa o życiu i ambicjach:D Czyli iść na studia czy nie? Odciąć nogę czy nie?:D ''A teraz posłuchamy Gosi:D'' I ta czwórka oczu obrócona w moją stronę:D
Albo zaproszenie na ślubu- ''Pójdę do niej i zapytam czy nie ma świni na sprzedanie:D'' A tam, trochę śrutu w d***e:D ''Ja tego pana nie znam, on tylko sprawdzał teren:D''
To jest dopiero kulturalna rozmowa:D Dwójka ludzi o dwóch odmiennych poglądach, która potrafi się nie kłócić i nie fochać:D I za to was kocham:D
Następnie chińczyk, czyli najlepszy moment wieczoru:D ''Dobra, zagram, jeśli później pójdziemy na spacer'' I zagraliśmy, a spaceru nie było:D W końcu po wielu cierpieniach i bólach zaczeliśmy grać:D
''Pij szybciej, nie wstrzymuj kolejki, my też się chcemy napić'':D I jak ja się miałam skupić w takim towarzystwie?:D I w trójkącie sobie siedzieliśmy:D
''Ej, ja już chcę się napić, pić mi się chcę'':D ''Ja mogę iść na start:D''
Ale Andzię wysłałam na start, czego mi pewnie do końca życia nie wybaczy:D ''To jest nepotyzm, ja się tak nie bawię, jesteście przeciwko mnie'' :D No cóż:D
''Piją Ci co mają wiek nieparzysty'' Uff, ulżyło mi, dzień wcześniej musiałabym pić:D
''Czego byś nie mówił, pijesz dwa razy'' - ''A co mam niby mówić?''
''Piją wszyscy co mają nieparzysty numer dowodu'' - " Ee, my mamy takie same numery:D'' A więc Andzia i Mateusz to wyjątki w Polsce i mają identyczne numery dowodów:D
''Pije każdy bez okularów i soczewek'' - ''A ja mam przepisane okulary'':D
I coś dla Mateusza - ''Nareszcie możesz się napić'':D
''Całowanie z języczkiem, jeśli nie, pijesz 5 razy''- ''Dobra, nalej mi'':D
I moja wygrana:D A tamci się dalej męczą:D
''Proszę skończmy już tą grę:D''
I kłótnie o to, ile Andzia ma wypić:D
I to latanie na zmianę do ubikacji:D I- ''Chce mi się sikać'' 3 razy:D
"Brzuch mnie boli:D'' Ale wszyscy biedni byliśmy:D No w końcu wypiliśmy 2 i pół litra soku na 3 osoby:D
I później odpoczynek:D
I ta rozmowa- ''Przecież wtedy z nim nie byłaś... UUUUUPPPPPSSSS:D'' Ale wpadka:D Przepraszam Andzia, nie chciałam wypaplać:D
I tak siedzieliśmy do 2:D Dziękuję A. i M. że byli ze mną w tym dniu, to było dla mnie bardzo ważne:) Uwielbiam was:D Zawsze mogę na was liczyć, moje wariaty:) Kocham was:D :*
W niedzielę pobudka o 6 i do Kacpra:) Później do kościoła, obiad. I robienie zdjęć, przebieranie się w mój najnowszy podkoszulek od Andzi ( co widać na zdjęciu:D) i coś jeszcze, ale ciii:D I oczywiście latanie po całym pokoju, tak jak było zapowiadane:D
I przyjazd M. i oczywiście znów mi się nie chciało ruszyć:D
Dialog między Andzią a Mateuszem:
-'' Bo ja gram ludziom na nerwach
- Taa, to nie jest granie, to jest pitolenie:D ''
Mistrzostwo świata:D
I chodzenie w baaardzo ciepłej bluzie:D Trochę przydużawej:D ''Kupię Ci taki najmniejszy rozmiar:D''
I duszenie M., normalnie on tego nie przeżyje:D
Pytanie do Igorka:
''Jak nazywa się ciocia Gosia?'' ''Kot:D'' Haha, mądre dziecko:D
5 grudzień- To już cały rok:) Jakoś to przetrwaliśmy, było trudno, nawet bardzo, ale udało się:) Bardzo Cię kocham:*:*
Dopisek specjalnie dla Andzi:D ''Wiesz ile to ma kalorii? Cały tydzień odchudzania poszedł na marne:D'' Czyli jak mężczyzna umie pocieszyć kobietę:D