... and then we'll laugh for hours.
Choć oficjalnie nie jestem już szaloną nastolą, to w duszy wciąż jestem taka tyci tyci mała, bo zakupiłam dziś pluszowego jednorożca. To było silniejsze ode mnie. ;o Powinnam jeszcze dosprzątać pokój, ale i tak uważam dzień za udany. :] No, nie licząc wpadki jego lordowskiej mości. Ale to nie moja wina, więc nie powinnam się tym przejmować. A przejmuję. Głupia Tysia, głupia.
Od wczoraj jestem w klezmerskim szale, ale teraz chyba włączyć jakieś inne melodie, bo nos mi się robi coraz bardziej garbaty.