2 SEZON
Każdy z nich wrócił do swojego codziennego życia. Żaden postronny widz nigdy nie zauważyłby, że w głowach tej czwórki jest tyle tęsknoty,oraz myśli.
Nikita jako najmłodsza z nich, oraz jak się wydawało na początku, najbardziej konserwatywna oraz ułożona dziewczyna nie mogła wrócić do swojego normalnego życia. Ciągłe kłótnie z rodzicami, oraz wagary.. Wszystko to było spowodowane tym,jakie życie zaznała na obozie. Coraz częściej słyszała od swojej trenerki tańca, że nie podchodzi do prób z takim sercem jak wcześniej. Rodzice,zaniepokojeni jej zachowaniem chcieli nawet zapisać ją do psychologa,jednak Nikita ciągle upierała się, że wszystko jest w porządku. Jej idealnym ocenom wcale nie pomagało to, że wymykała się co noc, by zobaczyć się ze swoją miłością-Borisem. Nawet nie mogła sobie wyobrazić jakie będą tego skutki,w końcu przecież przeżywa swoją pierwszą miłość. [...]
Lena,wydająca się najgorszym przypadkiem z nich wszystkich, o niczym innym nie marzyła jak o powrocie do Koziego Dołu. Wydaje jej się,że poznała tam prawdziwych przyjaciół. Nie może zapomnieć łez Nikity, smutnego uśmiechu Isy, oraz twarzy Borisa, kiedy machał jej na pożegnanie. Nawet kontakty z Anielą trochę się ochłodziły. Nie czuje już z nią takiej więzi jak wcześniej. Nikomu w życiu by się do tego nie przyznała,ale o niczym innym teraz nie marzy,jak o tym żeby uściskasz jeszcze raz swoich wspólokatorów. Nie przeszkadzało jej to jednak w imprezach w stylu Leny.
Chyba najbardziej wyluzowanym,oraz starającym się nie myśleć o obozie był Boris. W jego życiu zaszły diametralne zmiany po obozie,no bo w końcu wymienił swoją dziewczyne na 'lepszy model'. Dni upływały mu na przygotowaniach do szkoły,oraz na jeżdżeniu na jego ukochanym bmx-e.. Noce poświęcał na potajemne spotkania z Nikitą. Kilka razy spotkał w szkole Ise, ale ona zajęta swoimi znajomymi,oraz nowym chłopakiem nie była zainteresowana rozmową z nim. Wydawało mu się nawet, że kilka razy na mieście mignęła mu twarz Leny. Ale nie był pewien,czy to nie przypadkiem jego wyobraźnia nie robi sobie żartów.
Isa. Życie tej dziewczyny nie przypominało sielanki. Przyjazd Filipa opóźniał się,martwiło ją to. Mimo to, wstąpiła do trójki klasowej z swoją przyjaciółką Vic,codzień przybierała maskę wrednej suki, tzw 'plastika'. Jej pasją był sport, i starała się o tym nie zapominać. Była kapitanem drużyny siatkarskiej w swojej szkole. Osiągała sukcesy. Coraz to nowe medale, oraz dyplomy stroiły jej ściane. Mimo to, czuła że czegoś jej brakuje. Nie wiedziała jednak, że to przeczucie wiążę się z osobami z obozu. Tylko udawała że ma wyjebane.
*************
Tak jak każdej nocy Nikita spotkała się z Borisem. Jednak chłopak nie spodziewał się, jaką wiadomość od Niej usłyszy.
6 Września. Godzina: 23:35
B: Hej kotku (całus) co tam?
N: Czeeeeeść! Mam dla Ciebie wiadomość.
B: No mów jaką?
N: Rozmawiałam z Leną.
B: Co?! O czym, jak?
N: Zadzwoniła do mnie dziś o 5 rano. Była ujarana jak chyba jeszcze nigdy. Pierwszy raz słyszałam jak Lena płacze.. Mówiła,że tęskni za Nami, i że za dwa tygodnie jest u Niej impreza. Masz jakiś kontakt z Isa?
B: oooo super! No to musimy iść na tą imprezę. A Isę złapię w szkole, ale wątpie że bedzie chciała ze mną rozmawiać.
N: Postaraj się,Boris. Ona na prawdę wydawała się być załamana.. *Jeżeli Lena płaczę,to na prawdę już się coś dzieje.*
B: No dobra,jakoś dam radę ale nie obiecuje,kochanie. A teraz chodź tutaj,bo się stęskniłem.
N: haha, dobra chodź kotek na spacer.
Cała noc minęła zakochanym, na jaraniu blantów i wyznawaniu sobie miłości. Nikita jak zwykle wróciła nad ranem. Drugiego dnia od razu po przyjściu do szkoły Boris zaczepił Isę.
B: Możemy chwilę pogadać?
I: Niby czemu? *co ten palant ode mnie chce?!*
B: Chodzi o Lenę, proszę daj mi minutę.
I: A chuj mnie Lena, dziecko z nią mam? (chichoty z Victorią)
B: Błagam Cię, Isa to mega ważne. *KURWA MAĆ SUKO JEBANA!*
I: *Ja pierdole nie da mi spokoju.* Vicccccc poczekaj na mnie przy sekretariacie dobrze?
V: Spoooczi!
I: Masz minutę,śmieciu.
B: Iska kurwa! Nie zgrywaj nie wiadomo kogo. Dobra,do rzeczy. Lena zadzwoniła nad ranem do Niki zaryczana, że za nami tęskni. Dodam, że była ujarana jak mastodont. Błagała przez płacz Niki żebyśmy przyszli jutro na imprezę. *a chuj nazmyślam trochę,dziwka sie nie połapie.* Błagam Iska, ona może sobie coś zrobić.
I: No i chuj,że tęskni? Ja już mam ten etap za sobą. A Ty znowu zaczynasz z tą "Niki" *pajac*. Mam ważniejsze rzeczy do roboty, niż chodzenie do spelun.
B: Kurwa mać! Czy ta platyna już do końca Ci mózg wyżarła?! Mam Cię tutaj kurwa błagać? Weź się ogarnij, co Cię to zrobi? Przyjdź chodź na godzinę.
I: No, tą platynę kiedyś kochałeś. A co ona już przyjaciół nie ma? Ja mam wyjebane, niech robi co chce..
B: A chuj Ci w dupe! *szmata!*
Mimo pozy jaką zgrywała Isa, od środka aż ją zrzerało kiedy pomyślała o Lenie. W sumie za Nikitą też tęskniła. Cały czas chodziło jej po głowie jej pożegnanie. Nie mogła o niczym innym myśleć. Nie wiedziała co na nią tam czeka...
CDN..