hejka kochane dawno tu nie bylam. wlasnie siedze w pracy i jest maly ruch poki co wiec postanowilam ze wpadne do was. zawiodlam siebie i swoja rodzine wraz z (byc moze) przyszlymi tesciami. w weekend zostawilam swoja corke mojej mamie i poszlam w balet nachlalam sie i nacpalam. jestem okropna nie moge sobie tego wybaczyc. dzis zjadlam kanapke jednodniowa z szynka ta z zabki jednego 3bita 2kromki chleba ze slonecznikiem i 2 plastrami serka ktory po podgrzaniu rosnie z (nie pamietm jak sie nazywa) mam problemy z trawieniem nie moge sie zalatwic. zaraz luukne co tam u was.
na wadze 63,7kg :(