Wycieczka dla sprawnych inaczej, pełna niespodziewanych zwrotów akcjii i przypałów wyskakujących jeden za drugim, dobiegła końca.
Wysiadając dzisiaj o godzibnie 12 : 00 na PKP Władysławowo (zauważyliście, że dzwony biły?), zkończyliśmy naszą ostatnią podróż.
Oczywiście przesadzam, nadając swojej wypowiedzi tak poetycki ton, bo zapewne nie raz jeszcze spotkamy się w pociągu, chociażby podczas zawożenia dokumentów do szkół, ale z pewnością rozumiecie o co mi chodzi.
A teraz idę się napić kawy i nie udusić się śmiechem wspominając "walczącego Henrego".