Szkoda, że niedziele upływają tak nijak.
Miałam zamiar dzisiaj dokończyć projekt dla wójka Tomka, ale wstałam za późno. I w tym miesiącu nie zrobię już nic w tym kierunku...
Zaobserwowałam ostatnio pewną rzecz. Minanowicie, jestem ciągle zajęta. Nawet nie mam czasu pozdgrywać muzyki na telefon. :/
Cóż...
W poniedziałek należałoby zawieźć papiery do szkół, a we wtorek wyjazd do zakopałer.
Będzie fajnie.
Patryk mi miga w pasku startu, chyba przydałoby się mu odpisać...