Mój koń ma jabłuszka, którymi zachwycam się nieustannie, słońce świeci i dostajemy turbodopalenia na polach.
Taka majówka, to ja rozumiem!!!
Rozmówki terenowe:
,,Kto powiedział, że mam prowadzić ten teren?! To, że jestem człowiekiem, nie znaczy że wiem którędy iść!''
,,Nie widać nic na horyzoncie do stratowania? Cała na przód!''
,,Mamo, ta rzeczka gryzie. Nie, nie, nie. Absolutnie gryzie, nie przejdę, nie przeskoczę, nie. Gryzie!''
A ogółem bardzo pozytywnie. Przed terenem jeszcze wsiadłam na Julka i porozwiązywałam pare problemów.
Baaaardzo fajnie!
Tylko obserwowani przez użytkownika glucia
mogą komentować na tym fotoblogu.