Mam dość...

Poprostu nie mam już siły by udawać ze jest wszystko dobrze.

Chciałabym spierdolić jak najdalej się da od tego gówna które mnie otacza.

Wszystko mnie przerasta, chociaż ciągle słyszę że jestem taka silna.

Tylko że każdy człowiek kiedyś pęka, a obok mnie nie ma nikogo kto by mi pomógł, kto wyciągnął by do mnie rękę.

Czasami zastanawiam się dlaczego...

Jeszcze lub aż 3 miesiące i uwolnie się od tego cholernego domu.

W piątek jadę do Ol ubłagałam mamę.

Nareszcie się trochę wyrwę choć przez chwilę zapomnę o problemach które mam i które jeszcze przedemną..

Tak bardzo brakuje mi smaku papierosa 

Tak bardzo brakuje mi tego że gdy go odpalałam to wszystko wokół nieistniało..

Tęsknie za dawnym życiem, za wolniością.

Jeszcze tylko 3 miesiące jak przeżyje to będzie cud...