tym pomiędzy wszystkim to ja
powinienem wybrać lecz jak
każdy dzień daje znak
że zatrzymał się czas
drązy myśli to
wściekłość i wrzask
ona zbiera we snach
ona pyta mnie w locie i
powstrzymuje czyny by
zaplątani w niebo słów
nie wypełniliśmy się
nie wypełniliśmy się dniem
Powinienem wybrać lecz jak..
wybrać nie jest trudno.. nawet nie wybierając nic
ciężko jest skonczyc coś, co trwalo zbyt dlugo..
a nocą leżę tuż przy tobie i
tulę twoją głowę lejąć łzy
Myslę ze zacznie sie nowy, kolejny etap mego małeog zycia
Ciesze sie! ale przez łzy
Chciałąbym być znów tak wysoko w chmurach, beztrosko..