CZEŚĆ :D
tak, to znowu ja. wracam po dłuższym czasie, oczywiście z tym samym problemem.
Nie jestem gruba, jestem dość szczupłą dziewczyną. Ale kuleję jeśli chodzi o odżywianie.
Moje jedzenie waha się pomiędzy wieczną dietą a obżarstwem. Nie jestem już w stanie normalnie, racjonalnie się odżywiać.
Biegam, rzadziej pływam.
Ostatnio moja waga poszła ostro w górę, czemu winne są tabletki antykoncepcyjne, które (tak mi się wydaje) zatrzymały mi mnóstwo wody.
Aktualnie mam problem żeby zrzucić ten nadbagaż. I tym samym kompleksy, straszne kompleksy co do swojego wyglądu. Mimo, że nie wyglądam źle (mam nadzieję), to czuję się źle w swojej skórze, a mam takie dni, że nie jestem w stanie wyjść z domu.
Także spróbuję wziąść się w garść. Wpisy zacznę od jutra.
Jeśli ktoś ma jakieś pomysły - będę wdzięczna za komentarze.
Miłego wieczorku zyczę ;)