jak znam zycie to i tak nikt tego nie przeczyta ale i tak napisze co sie stalo: dzis dzien wydawal sie nuudnu przymulalo caly dzien. Zaczelo sie powoli rozkrecac rozmowa przyjaciela itd. az doszlo do tragedii moral jest taki , ze cale zycie moze sie spierdolic w kilka sekund i pare slow jest bardziej bolesne od bólu fizycznego. http://www.youtube.com/watch?v=K8Mj-C3lqo4