photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 WRZEŚNIA 2012

Flame, rozdział 4 (cz.1)

,,If you wanna know if he loves you so, its's in his kiss.
That's where it is."

  

     Otwarłem oczy i z cudownego świata snów przeniosłem się do apartamentu Adama. Niewyspany, ale zadowolony, rozejrzałem się i zobaczyłem Adama siedzącego obok i wpatrującego się we mnie.

-Dzieńdobry -ziewnąłem, przeciągając się.
-Dzieńdobry, skarbie-uśmiechnął się Adam i nachylił, by pocałowac mnie delikatnie w usta.-Dobrze spałes? Ja szczerze mówiąc jestem cholernie zmęczony-zaśmiał się brunet.-ale ta noc była tego warta-dodał.

-O tak, na pewno-odzwzajemiłem uśmiech.Po chwili ciszy zacząłem się podnosic i aż jęknąłem, gdy w dole pleców poczułem gwałtowne ukłucie bólu. - Auuu...-skrzywiłem się. Zapomniałem, ze Adam ostrzegał mnie, że taki pierwszy raz może następnego dnia dac sie we znaki.
-Oh, Tommy, bardzo cię boli? - zapytał zatroskany Adam- Wiem jak to jest, miałem to samo.-powiedział.
-Niee..nic mi nie jest.. ta noc była tego warta- odparłem z uśmiechem.
-Wiem-Mruknął Lambert, całując mnie jeszcze raz. Zatraciliśmy się w tej chwili, lecz gdy się oderwałem, zacząłem już na poważnie zbierac się do wyjścia.

-Wiesz, Tommy-zaczął Adam niepewnie-Chciałem cie o coś spytac-przestąpił nerwowo z nogi na nogę, a ja przez chwilę przystanąłem w miejscu.-Chodzi mi o to, ze..że nie chciałbym, żeby to była tylko jednorazowa przygoda..

-Spoko, Adam-machnąłem ręką-gdybyś miał jeszcze kiedyś ochotę, to wiesz gdzie mnie szukac- powiedziałem, choc w głębi duszy wiedziałem, ze nie jestem szczery. Dopiero wczoraj zdałem sobie sprawę, że czuję do Adama coś więcej. Ale nie chciałem robic sobie nadziei, przecież on miał co chwilę innego kochanka.
-Tommy, ale mnie nie o to chodzi.-poczułęm jak staje za mną i chwyta mnie za dłoń- Chciałbym cię spytac, czy zechciałbyś mnie jako kogoś więcej niż przyjaciela, czy kochanka. Chciałbym, zebyś został moim chłopakiem.-powoli się do niego odwróciłem.To było zbyt piękne. Spojrzałem w jego niebieskie oczy, przepełnione bezdenną miłością.-Kocham Cię, Tommy.-szepnął Adam i złożył na moich ustach głęboki pocałunek, który zapamiętam do końca życia. Wtuliłem się w jego nagi tors, rozmyślając o tym, co właśnie miało miejsce. W końcu powiedziałem:

- Ja ciebie też Adam. I niczego bardziej nie pragnę, od bycia z tobą-wyszeptałem.-Ale co powiedzą inni..fani, zespół..

-Co ich to obchodzi, Tommy?-przerwał mi Adam- To nasze życie, nasze decyzje. 

-Ok, jak zwykle masz rację, Adam- powiedziałem z lekkim rozbawieniem. -Ale o ile mi wiadomo, to za godzinę mamy samolot, więc moze zacznijmy się zbierac.-mruknąłem

-Jak zwykle masz rację, Ratliff- zaśmiał się Adam i zmierzwił mi włosy ręką. Zaczęliśmy się pakowac, a ja ciągle nie mogłem uwierzyc, ze to wszystko dzieje sie naprawdę.

Info

Tylko obserwowani przez użytkownika glittervampire
mogą komentować na tym fotoblogu.

Informacje o glittervampire


Inni zdjęcia: Skiing quen... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24