Po burzy zawsze wychodzi słońce i tym razem było tak u mnie. Wszystko co wydarzyło się ostatnio na szczęście zakończyło się chyba najlepiej jak tylko mogło. Jestem bardzo zadowolona z obrotu spraw. Dni wolne lecą jak szalone. Niedawno był maj, a tutaj już prawie tydzień czerwca. Nauka zeszła na dalszy plan. Na razie odpoczywam, korzystam z wakacji. W przyszłą sobotę okaże się co z mieszkaniem, mam nadzieję, że to będzie kolejna rzecz z głowy. Pod koniec czerwca opuszczam wszystkich i jadę do Aalden. Oby było dużo pracy, żeby można było we wrześniu z uśmiechem patrzeć na stan konta i spokojnie zacząć nowy rozdział w życiu. W sumie to już bym chciała wrzesień, ale przeżyjemy, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Wspominając jeszcze ostatnie dni, juwenalia były świetne, dużo śmiechu, tańcowania i śpiewania. Także odpoczynek w Czarnej Łące zaliczam do udanych, oczywiście mam zamiar jeszcze tam zawitać. Teraz przede mną klenerowanie z Marii i Rogalką na ślubie, pomimo wielkiego zmęczenia, które nas czeka wydaje mi się, że będziemy wspominać te dwa dni bardzo fajnie. Następnie dni morza, może w tym roku zobaczę fajerwerki? Niech te dni lecą jak najwolniej. Zostawiam dużo miłości i uciekam ;*
Inni zdjęcia: Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionkaSikora bogatka slaw300Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx