A ten right direction to Warszawa, Torwar, dnia 22 listopada...
Nie wierzę w to!
Najzwyczajniej w świecie nie wierzę, jak wielkiego mam farta w życiu.
Wygrać bilety na koncert Gossip z możliwością oglądania koncertu ze sceny, uzyskać zgodę rodziców, zabrać Tośkę, jechać do Warszawy, spotkać dwójkę cudownych ludzi, dzięki którym poruszanie się po stolicy było bułką z masłem (i to jaką miłą :D), bawić się świetnie i wrócić w jednym kawałku. Chociaż nic nie było ustaolone, do 9.30 nie wiadomo było czy w ogóle pojedziemy. A o godzinie 10.30 siedziałyśmy w busie do Krakowa. NIE WIERZĘ!
Głupi ma zawsze szczęście. Po raz kolejny potwierdzam tę zasadę :D
Im doing fine
One step closer every day at a time
I wont lose my mind, lose my mind