Wyobrażam sobie niebo jako przepiękne polany,
z licznymi jaśminami i wiecznie kwitnącymi jabłoniami.
Delikatny wiatr roznosi słodką woń kwiatów.
Po soczystej trawce kicają białe zajączki.
Woda regularnie dudni o skały spadając z przepięknego wodospadu.
Nowe dusze przypływają do trzcin rosnących przy brzegach czystej rzeki w drewnianych łódkach.
Wszędzie ustawione są świece żurawinowe.
Budzą się i widzą swoich, zmarłych krewnych, przyjaciół.
Każdy jest szczęśliwy.
Odnajduje tu upragniony błogi spokój, którego szukał przez całe życie.
Kraina od wschodu okazana jest wzniesieniami.
Gdy skute lodem podczas wschodu słońca&bajecznie.