Obóz taneczny 1.07-10.07.2013r. Dąbki .:*
Już tyle czasu minęło od obozu ,a ja nadal nim żyję.^^
Tak ciężko to chyba jeszcze nie było. Wstawanie o 7.oo , rozgrzewka , bieganie po plaży w te i spowrotem , masakryczne zakwasy , mokre bluzki i spodnie po 2 godzinnym treningu z HH.. Niekiedy to nawet po 4h tańca bez przerwy , a nazajutrz nie możnabyło z łóżka wstać.. Skoczki , Jumpingi , 480 brzuszków dziennie.. Był taki moment , w którym padłam na łóżko i zaczęłam płakać ze zmęczenia.. A tu jeszcze drugi trening , plaża , wyjście na miasto.. Niby tak ciężko , a jak mieliśmy wyjeżdzać to wręcz ryczeliśmy , bo było tak fajnie.. !<3
POzdrawiam wszystkich z obozu i czekam na powtórkę za rok .:D