Oj dawno mnie tu nie było, moglabym nawet powiedzieć, że bardzo dawno. Spowodowane to było chyba brakiem czasu, a może nawet chęci na otwarcie pliku i napisanie kilku słów. A może też tym, że przechodziłam przez dosyć ciężki okres w ostatnim miesięcu i nie mialam zbytnio ochoty tu wchodzić. Teraz powoli wszystko wraca do nowmy, praca, życie prywatne, rodzina. Staje się spokojniejsza. Nowy rok- nowy start- nowa ja? Oby! Zmiany są dobre, a ja szczególnie uwielbiam te małe.
Święta święta i po świętach, a nawet i po Sylwestrze, który jest dla mnie wyjątkowo ważny. To wlaśnie w tą ostatnią noc w roku obchodzimy z J swoją rocznicę, tym razem była już 3! 3 lata razem (z potknięciami, błędami, pięknymi chwilami, uniesieniami, przygodami, szczęściem i miłością). Gdzie uczciliśmy koniec roku i Nasze prywatne święto? Teraz w Warszawie, sami, tylko my, fajerwerki i szampan ... !
Cudowny weekend, z którego nie chciałam wracać, wszystko było idealne, perfekcyjne, tak jak tylko mogłam sobie wymarzyć. Piękna kolacja, w restauracji, obydwoje wystrojeni, mały pokoik na 9 piętrze, północ- porzegnanie starego roku, światełka na czarnym niebie- my z szampanem wpatrzeni nie tylko w okno i widoki na Warszawę i pałac kultury, który tak bardzo chciałam zobaczyć.
Oby następny był lepszy, nic się nie psuło -> zaciskam palce i wierzę
Użytkownik glad
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.