No i w kalendarzu widnieje już wrzesień, czego następstwem jest powrót do szkoły. Powroty na ogół wiążą się z czymś przykrym- bynajmniej dla mnie. Kto skacze z radości, gdy musi wrócić do domu, a przykładowo impreza nabiera tempa? Chyba nie znam takiej osoby.
Pora przestawić się z późnego wstawania, na "rannego ptaszka". Wyzbyć się lenistwa i poświęcić trochę czasu na naukę. Trzeba zadbać o swoją przyszłość, by była jak najlepsza. Póki co, chęci są, ale zobaczymy na jak długo.
Na pewno, ogromnym plusem, jest spotkanie ze znajomymi z klasy czy też ze szkoły. Bo przecież dzięki nim, czas szybciej mija, a lekcje nie są tak nudne. To z nimi będziemy wiązać wspomnienia, opuszczając mury szkoły.
Klasa maturalna wita!